Witajcie :)
W przerwie grzybobrania, przetwarzania i pasteryzowania udało mi się wykonać ekspresowo karteczki na Ślub.
Pamiętam kartki Ślubne które ja dostałam na swój Jedyny Dzień. Była tam też ta jedna-wyjątkowa, do dziś ją mam. Delikatna, skromna i piękna wykonana metodą quillingową (takie też były moje początki tworzenia kartek), otrzymana od kochanej mamy. Wtedy nawet nie przypuszczałam, że i ja kiedyś będę tworzyć takie cudeńka.
Zapewniam, że taka ręcznie robiona kartka nie tylko pozostanie w pamięci, ale i również w szafce ;)
Miłej niedzieli!
ps. Wracam do rydzyków!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz